Ferie minęły. Karnawał zakończony. Liturgicznie rozpoczęliśmy okres Wielkiego Postu. Także i w naszej szkole, weszliśmy w czas przygotowania do Świąt Wielkiej Nocy chwilą refleksji, zadumy nad własną postawą, starając się spojrzeć na to, co moglibyśmy jeszcze w sobie naprawić.

Posypcie głowy popiołem
Obecność na Mszy świętej w naszej szkole, pozwoliła nam lepiej zrozumieć czas, jaki rozpoczynamy. Wielki Post to okres zadumy i refleksji, czas kiedy możemy bardziej zastanowić się nad sobą i swoim postępowaniem, aby w przyszłości wyrosnąć na dobrych ludzi.
Dzięki wszystkim wyjaśnieniom, zarówno księdza, jak i pani dyrektor – mogliśmy lepiej zrozumieć obrzęd posypania głów popiołem. Ten gest był wyznaniem z naszej strony, że nie jesteśmy samowystarczalni, ale że potrzebujemy Pana Boga w naszym życiu. Jego Łaski, Jego działania, Jego przebaczenia i Jego umocnienia.
Czasami trzeba się zatrzymać
W homilii, którą podczas Mszy św. wygłosił ksiądz, wybrzmiało prawdziwe, głębokie znaczenie postu. Te wyrzeczenia, które podejmujemy mają zmienić nasz sposób myślenia, postrzegania różnych spraw. Nie chodzi o to, aby nałożyć na siebie restrykcyjne wymogi, ale aby pochylić się w refleksji nad tym, co należy poprawić:
Kościół mówi, że czasami trzeba się zatrzymać (…) czasami trzeba zmusić się do tego, żeby trochę mnie kosztowało moje nawrócenie, moje zwrócenie się do Pana Boga, do drugiego człowieka. I Wielki Post ma to do siebie, że chcemy przez nasze trudy, przez nasz wysiłek, dobrze przygotować się do Świąt Wielkanocnych. Aby móc naprawdę świętować, najpierw trzeba się do tego świętowania przygotować.
Ksiądz Marcin wezwał nas do konkretnych czynów, do pogłębienia relacji z Panem Bogiem, do pogłębienia relacji z drugim człowiekiem. Aby codziennie, 5 min poświęcić na Adorację Chrystusa ukrzyżowanego i modlitwę osobistą. Aby podziękować Mu za Jego zbawczą mękę i zmartwychwstanie dla naszego dobra.
Wielki Post, oprócz tego, że jest to przepiękny moment, aby przeprosić drugiego człowieka, że go skrzywdziliśmy, żeby postanowić sobie, że będziemy żyć jakoś piękniej, jakoś lepiej, że drugiemu człowiekowi będzie z nami lepiej, że przyznamy się do naszych win, że przyznamy się do tego, że nie jesteśmy bezgrzeszni.
Przygotowanie
Mamy nadzieję, że ten czas przygotowania do Świąt Wielkiej Nocy zaowocuje naszym prawdziwym nawróceniem. Modlitwa i uczynki miłosierdzia, które podejmiemy na pewno sprawią, że nasze serca jeszcze bardziej otworzą się na miłość do naszych braci i sióstr. Aby i nasze oczy zawsze były również otwarte na to, by nieść pomoc tym najsłabszym, kolegom i koleżankom.
Panie Jezu, chcę być Twoim Przyjacielem, chcę być uczniem Ciebie, chce iść za Tobą chcę podjąć swój krzyż, nie chcę narzekać, chcę innym pomagać, chcę w drugim człowieku widzieć Ciebie.
Niech te słowa – zaczerpnięte ze środowej homilii, towarzyszą nam przez kolejne dni Wielkiego Postu i nie tylko.



